Wiktor Smol Wiktor Smol
388
BLOG

Państwo polskie zbankrutowało, czy zostało okradzione?

Wiktor Smol Wiktor Smol Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

 

Jeśli zbankrutowało, to dlaczego? Jeśli zostało okradzione, to kto to zrobił?

 

Kamilowi i Jego rodzeństwu – moim Skarbom

Spójrz tato, jakie to wszystko jest ładne, jakie piękne. – To nasza ojczyzna synu – mówiłem.

 

Chłopak od małego był bystrym dzieciakiem, zadawał mądre pytania i uważnie słuchał odpowiedzi; przypatrywał się wszystkiemu bardzo uważnie. Z niesamowitą ufnością i tym błyskiem w oku przemierzał ze mną Polskę wzdłuż i szerz. Samochód cierpliwie znosił trudy drogi – a nie wszystkie były takie, jak te zagraniczne, ale nie mówiłem chłopcu, nie mówiłem jego rodzeństwu, że zagraniczne są inne, bo i po co. Niech nacieszą się tym co mamy, tym co jest i tym, co z roku na rok poprawia się i idzie na lepsze.

Nam wtedy wystarczał widok, jaki przesuwał się za oknem mknącego samochodu. Cały pas nadmorski w bliskiej linii brzegowej od wciętego w ląd Szczecina po latarnię morską we Fromborku: dalej już Braniewo i tereny poligonów. Przepiękna kraina jezior – Mazury i malownicze Podlasie. W drodze powrotnej przez Olsztyn, Elbląg na pas płaskiej jak stół urodzajnej ziemi wokół Malborka. Dalej na zachód, Kaszuby. I tak w każdym regionie od morza przez centrum Polski, tej nieco mniej ciekawej w okolicach Łodzi, gdzie monotonia krajobrazu boleśnie wciskała się pod skronie, aż po same góry, we wszystkich czterech porach roku.

Widzieliśmy zatem topniejące śniegi i puszczające lody na rzekach. Witaliśmy wiosnę, która pięknie budziła do życia przyrodę, a naszym zmysłom ciepłem swym i świeżością dostarczała niebywałej rozkoszy. Wjeżdżaliśmy w gorące lato, by chwilę potem ulgi szukać w przepięknych kolorach jesieni – patrzyliśmy na pola szerokie i urodzajne, na sady pełne jabłek. I tak w około przez kilka długich lat, które mijały jak z bicza strzelił. Liczniki samochodów – jeden nie dałby rady – łapczywie połykały tysiące kilometrów. A nam ciągle było mało, czuliśmy niedosyt, bo inna pora w innym miejscu i czasie, i nasze zmysły nakładki robiły na zapamiętane obrazy, albo odwrotnie – nakładka została zmieniona nowym obrazem.     

Czas mijał, syn z resztą dziatwy, nie wiadomo kiedy, dorósł. Przez Polskę razem jeździmy już tylko sporadycznie, ale wtedy towarzyszą nam zgoła inne uczucia i doznania. To co widzimy za oknami samochodu porównujemy z zapamiętanymi obrazami – wiele zmian i generalnie trzeba przyznać na lepsze. Ale w pamięci szukamy też tego co było, tych pierwszych doznań poznawczych, tych zdziwień i szeroko otwartych oczu.  

Dziś syn dopytuje mnie o zupełnie` inne sprawy. Ciekawy jest, co robiłem w jego wieku i czy też było tak beznadziejnie z pracą. Opowiadam zgodnie z prawdą, że nie było problemu, że istniało coś takiego jak obowiązek pracy i każdy tę prace miał. I każdy otrzymywał na czas swoje wynagrodzenie. Opowiadam jak to było. I nie dziwię się, że tamto, czas mojej młodości jakoś jemu, i jemu podobnym bardziej leży.

Czy się temu dziwię? Nie. Bo cóż gorszego od braku pracy i marnych widoków na przyszłość  może być dla młodych ludzi pełnych wigoru? Jak mają pójść na swoje, jak mają założyć własne rodziny skoro dziś ledwo starcza na przeżycie?

Stocznie nieczynne, fabryki już dawno rozebrane, polskie cukrownie zlikwidowane, kopalnie, co się ostały, ledwo zipią. Przemysłu praktycznie nie ma. To co jest zostało na cyrografie spisane i…

Smutek, brak nadziei coraz bardziej zagląda w oczy nie tylko ludziom starszym, jak zwykło się mówić, ale dotyka już szerokiej rzeszy ludzi młodych. Nieprzyjemnie się zrobiło i nie dziwię się synowi, że z utęsknieniem wraca do swojego dzieciństwa, do tych lat beztroski i tego, że obok mnie siedział i mogliśmy pędzić przed siebie, gdzie oczy poniosą. Dziś tamte oczy patrzą na dzisiejszą Polskę zupełnie inaczej.    

Zaglądam na strony serwisów informacyjnych i czytam: „Reforma emerytalna v.2.1.1” czytam i już wiem, że ktoś ukradł nasze emerytury i wiem również to, że ktoś nam ukradł Ojczyznę.

Wiktor Smol
O mnie Wiktor Smol

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości