Wiktor Smol Wiktor Smol
513
BLOG

Spadkobiercy zbrodniarzy i morderców

Wiktor Smol Wiktor Smol Polityka Obserwuj notkę 1

 

Lewa strona harcuje, rządząca strona jej wtóruje. Oj będzie bal...

Wszystko, co złe w tym naszym kraju w Polsce, stało się zasługą braku całkowitej dekomunizacji i uczciwej lustracji. Brak rozliczenia za całe zło, za tysiące zabitych i pomordowanych potajemnie, za znęcanie się na resztkach zdrowej tkanki społecznej, za terror psychiczny i metodyczne wyniszczanie wrogów, których sobie wymyślili watażkowie spod znaku PZPR dziś skutkuje tym, że synowie, wnukowie i prawnukowie „urodzonych morderców” czują się bezkarni i bezkarnie plują jadem na wartości, tych ludzi, których nie zdążyli skrytobójczo zabić, wygonić lub totalnie zastraszyć.

Zamiast o istotnych rzeczach rozprawiać, dziś gada się o pedofilach w sutannach... Tak, to ważny problem, ale nie jest to na pewno zadnie tych, co mają krew na rękach lub co najmniej na sumieniach splamionych działaniem swoich bliskich w czasach nie tak odległych przecież. Zamiast rozprawiać o tym kto ukradł Polskę, dziś za pośrednictwem tabloidów rozprawia się na temat granic tolerancji fałszywie podając za wartości związki partnerskie, czyli po staremu – pary pedałów i lesbijek.

Jeśli to za mało podnosi ciśnienie, to lewa strona przy wsparciu pseudo liberałów podnosi temat antysemityzmu w Polsce. I kto to mówi mości panowie, kto się odważa drogie panie?

Komuniści, ci, za których sprawą w Polsce rok 68 stał się faktem. Zwykli ludzie – większości katolicy – wielokrotnie i bezinteresownie udzielali pomocy Żydom. Dlatego Polska jest jednym z najbardziej tolerancyjnych państw pod tym względem na świecie. Europa się Żydów wyrzekła, prawda, w Polsce mieli zawsze gościnę i mogli czuć się tutaj bezpiecznie.

Dlatego chamstwem i poważną bezczelnością jest dziś podjudzanie i szczucie nas antysemityzmem. Zresztą czego można spodziewać się po przodkach i wyznawcach Lenia, Trockiego, Stalina, Berii i innych równie bezwzględnych morderców.

Ulubieniec salonów – syn biłgorajskiego szmalcownika Mariana, Janusz Palikot, wpisał na stałe w karty najnowszej historii. Uczynił to swym prostackim i bezwzględnym atakiem na wszystkie polskie wartości, które dla mnie, piszącego te słowa, mają ogromne znaczenie.

Inny, chciałby się rzec równie zacny człowiek, którego wyedukował i wyszkolił nam nieodżałowany Związek Sowiecki został nawet prezydentem Polski, i to przez dwie dekady.

Tych dwóch panów, jak się okazuje, łączy nie tylko dawna przeszłość ich ojców, ale łączy ich też szczególne umiłowanie do naszej Ojczyzny.

Jak szczególne jest to umiłowanie wie każdy, kto choć trochę interesuje się naszą historią i choć odrobinę kojarzy tych polityków. Na pierwszy rzut oka widać pewne powierzchniowe różnice między jednym a drugim. Pierwszy już opisany, drugi, bardziej, że tak powiem, ekologiczny mniej tryskający jadem. Ale tlenek węgla nie jest ani głośny, ani wonny przecież...

Wiktor Smol
O mnie Wiktor Smol

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka